NAVIGO
Szkoła Podstawowa
NAVIGO to autorska szkoła podstawowa inspirowana fińskim modelem edukacyjnym, która powstała w 2018 roku we Wrocławiu. Kolejno pojawiały się szkoły w Poznaniu i Warszawie, od września startuje liceum we Wrocławiu, a następnie szkoła podstawowa w Gdańsku. Każdy uczeń NAVIGO ma niepowtarzalne uczniowskie DNA, czyli tzw. mapę kompetencji, na której zaznacza zdobyte kompetencje niczym w systemie sprawności harcerskich. Do czwartej klasy nauczyciele nie wystawiają ocen cyfrowych, zamiast tego pracując z uczniami z informacją zwrotną. Szkoła kieruje się bowiem wartościach, z których najważniejsze to: zaufanie, minimalizm i poczucie odpowiedzialności uczniów za naukę. Tę ostatnią technologia Apple wzmacnia od pierwszych dni funkcjonowania placówki, oddając do dyspozycji dzieci trzy pracownie multimedialne.
Wyzwanie
Założycielem szkoły jest Łukasz Srokowski, wieloletni trener Odysei Umysłu, programu edukacyjnego, który rozwija zdolności twórcze i zachęca do kreatywnego rozwiązywania problemów. Będąc doktorem socjologii i badaczem poziomu cyfryzacji w polskich szkołach, m.in. w ramach Stowarzyszenia Miasta w Internecie, Łukasz od kilkunastu lat obserwował proces pozbawiania uczniów indywidualności i kreatywności przez system edukacji, zakorzeniony w modelu pruskiej szkoły. Gdy szkolił nauczycieli w Fabryce Przyszłości, Centrum Kształcenia Nauczycieli w Tarnowie, dotarło do niego, że w szkole publicznej niczego nie da się zmienić pojedynczymi ruchami. Potrzebna jest zmiana systemowa, stworzenia takiej szkoły, która będzie rozwijała kompetencje przyszłości. Dlatego też NAVIGO do współpracy zaprosiło fantastyczną dyrektor Aleksandrę Mikulską i nietuzinkowych nauczycieli, budując najpierw we Wrocławiu, a potem w kolejnych miastach nowy model szkoły.
Rozwiązanie
Trzy lata zajęło Łukaszowi stworzenie zespołu, znalezienie finansowania i wymyślenie modelu merytorycznego. Po przeanalizowaniu europejskich, azjatyckich i amerykańskich systemów edukacji, wybór padł na Finlandię, która ma najlepszy system edukacyjny na świecie. Kluczowe jest to, że każda tamtejsza szkoła ma autonomię działania. – Nawiązałem współpracę z ambasadą w Finlandii, rozmawiałem z uczącymi w Finlandii nauczycielami, zainspirowałem się wartościami, które przyjęliśmy w NAVIGO. Pierwszą i absolutnie najważniejszą wartością jest budowanie odpowiedzialności dzieci za naukę. Drugą zaufanie – dyrektora do nauczycieli, nauczyciela do dzieci, rodziców do szkoły. Trzecią minimalizm, czyli nieprzeładowywanie zbyt dużą liczbą dodatkowych zajęć. Finowie dobrze wyczuli próg graniczny, powyżej którego stymulacja rozwojowa staje się dysfunkcyjna – powiedział Łukasz Srokowski.
Gdzie w tym wszystkich jest technologia? Filozofia fińska zakłada wysoki poziom indywidualizacji. A technologia jest drogą, która pozwala szybciej i łatwiej osiągnąć to, czego dzieci się uczą, np. poznać budowę wulkanu lub szkielet dinozaura, wręcz dotknąć w technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR). Srokowski dodaje, że szkoła dobiera takie narzędzia, które promują tzw. „uczniocentryczność”. W Polsce, dzięki programom Cyfrowa Szkoła lub Aktywna Tablica, od lat koncentruje się uwagę uczniów na centrum klasy – tablicy multimedialnej i nauczycielu. Tymczasem, jak podkreśla Krzysztof Grabowski, informatyk, nauczyciel programowania i robotyki, odpowiedzialny za technologiczne zaplecze szkoły, nauczyciel jest tutorem, coachem, który wspiera ucznia w procesie edukacji.
Efekty
Uczniowie NAVIGO z urządzeniami iPad pracują w grupach w układzie kawiarnianym. Technologia ma bowiem funkcję służebną, wspiera uczenie, nie dominując nad nim. Urządzenia traktuje się jak każde inne narzędzie: tablicę, kredę czy plakaty informacyjne. Nauczyciele używają ich wtedy, kiedy ma to sens i przynosi wartość dodaną. W ciągu dnia dzieci mają czas na tzw. kreatywną nudę. Pedagodzy bowiem wychodzą z założenia, że to nuda rodzi pomysły. Jest też czas czytania – uczeń wówczas sam decyduje, co, gdzie i jak czyta.
Uczniowie kręcą filmy, rysują na iPadach, dokumentują wycieczki, opracowują ebooki, nagrywają podcasty, tworzą komiksy, grają w Kahoota, rozwiązują escaperoomy. Filarem, czyli „panem od IT”, jest Krzysztof, który – oprócz prowadzenia zajęć z programowania i robotyki – wspiera szkołę w cyfrowej edukacji, szkoli kadrę nauczycielską.
Zdjęcia udostępnione przez Szkołę Podstawową NAVIGO
Mapy kompetencji
Centralnym narzędziem pracy ucznia jest podstawa programowa przepisana na mapy kompetencji. Każda umiejętność, którą uczeń musi opanować, to jeden piktogram z opisem. Kiedy uczeń opanuje daną umiejętność, przychodzi do nauczyciela i mówi: umiem pisać literę „f”, umiem mnożyć przez dziewięć lub umiem opowiedzieć o dokonaniach pierwszych Piastów. Nauczyciel sprawdza i jeżeli uczeń faktycznie umie, wspólnie zaznaczają na mapie zdobycie kompetencji. To dziecko decyduje, którą jako kolejną kompetencję nauczyciel będzie weryfikował i kiedy – na początku września czy pod koniec czerwca. Nauczyciel przybiera rolę tutora, mentora, coacha, który popycha dzieci we właściwym kierunku.
System nie jest zamiennikiem ocen, pozwala jedynie na monitorowanie własnych postępów. – To oddaje dzieciom częściową kontrolę nad własną edukacją, przez co czują się odpowiedzialne – powiedział Łukasz. Idąc z duchem czasu, NAVIGO ma w planach stworzenie aplikacji dla kompetencji, tymczasem kolorowe mapy znajdują się w segregatorach i zmieniają się we własnym tempie.
Apetyt na więcej
Ostatni warsztat dla nauczycieli w Finlandii potwierdził, że szkoła działa zgodnie z wartościami fińskiego modelu edukacyjnego. – Finów zainteresowały niektóre z naszych autorskich rozwiązań, m.in. to, że dzieci zaczynają i kończą dzień w tzw. kręgu. Przychodząc do szkoły z emocjami, planami, wrażeniami dotyczącymi dnia poprzedniego czy weekendu, przez pierwsze pół godziny mówią – zaznaczył Krzysztof. Nauczyciele NAVIGO z warsztatu wrócili także z przeświadczeniem, że mimo wdrożenia systemu 1:1, czyli iPad dla każdego ucznia i nauczyciela, Finowie sięgają po nauczanie ekranowe w wyważony sposób. Krzysztofowi marzy się w przyszłości taki model, by uczeń kończąc szkołę mógł mieć w chmurze dostępne portfolio swoich projektów graficznych, prezentacji, filmów z ośmiu lat nauki zamiast kartonu zeszytów na strychu.
Łukasz Srokowski ma poczucie, że liceum w modelu NAVIGO jest jeszcze bardziej potrzebne niż szkoła podstawowa, dlatego kilka miesięcy temu zakończył się wrześniowy nabór. – Gdy spytałem ośmioklasistów, o jakim liceum marzą, odpowiedzieli, że chcieliby mieć możliwość rozmowy z nauczycielem tak po prostu bez ciągłego bycia ocenianym i by czasem nauczyciel odpowiedział im na zadane pytanie. To przerażające, że tak oczywiste rzeczy, jak zwykła rozmowa jest postrzegana jako obszar marzeń, coś co nie dzieje się w normalnej szkole – zauważył Łukasz. – My chcemy działać inaczej. Tak, aby dzieci w szkole nie tylko uczyły się, ale przede wszystkim miały dobre relacje, zarówno z innymi dziećmi, jak i nauczycielami.
To się nazywa apetyt na więcej.